środa, 4 grudnia 2013

Pomadka INGLOT - czy warto?

Witajcie Robaczki :) I znowu piszę post o wiele później niż zamierzałam. Studia mnie wykańczają. Nie dość, że niektóre zajęcia to same głupoty to jeszcze trzeba się do nich przygotowywać. Listopad minął mi pod znakiem kolokwiów i zaliczeń. Moje lenistwo zostało znacznie nadszarpnięte kiedy musiałam siedzieć po nocach i zakuwać. Poza tym uważam, że studia są naprawdę mega niesprawiedliwe. Dużo zależy od naszego szczęścia i humoru prowadzącego. Przykład z ostatniego egzaminu - grupa I miała pytania mega łatwe, a II takie, że nie wiadomo było o co chodzi już w samej treści pytania! Ale no cóż - studia. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
A teraz czas na gościa specjalnego! :D



Przedstawiam Wam pomadkę o numerku 916 z Inglota. Od kiedy zobaczyłam na youtubowym kanale RGP szminkę z Maca w odcieniu fioletu uznałam, że muszę ją mieć! Niestety wydać około 80 zł na pomadkę to dla studentki spory wydatek. Nie oszukujmy się - to droga inwestycja. Obiecałam sobie, że kiedyś zafunduję sobie taki luksus, ale to jeszcze nie teraz. Nigdzie też nie mogłam znaleźć zamiennika z Nyxa. Aż w końcu dopadłam coś podobnego na stoisku Inglota w Galerii Dominikańskiej. Zakochałam się od razu w tym pięknym fiolecie! Cena była dość standardowa - 20 zł. Jednak czy moja miłość do koloru przełożyła się na miłość do pomadki? Niekoniecznie.
Nie można zaprzeczyć, że szmineczka ma plusy. Lekko się mieni, na ustach widać maleńkie drobinki brokatu. Co prawda polowałam na całkiem matowy fiolet, ale ten też mi się podoba. Nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek. Pachnie dość przyjemnie - zapach kojarzy mi się z Mambą :) Opakowanie jest czarne, klasyczne i solidne.


Niestety mamy też minusy. Bardzo szybko schodzi z ust. Po 1,5 h nie ma po niej śladu. Poza tym ściera się podczas jedzenia i picia. Kiedy pijemy odbija się na szklance.
Jednym słowem kolor naprawdę śliczny i na ustach wygląda bosko, ale jakość nie powala. Niestety.
Miałyście już do czynienia z pomadkami z Inglota? A jeśli znacie jakieś trwałe pomadki w przystępnych cenach to dajcie znać.

4 komentarze:

  1. Szkoda, że taka nietrwała, bo kolor bardzo przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie szminka powinna chociaż trzy godziny wytrzymać. Szkoda, że jest taka nietrwała, ale kolor rzeczywiście ma świetny.
    A studia są jak życie, nie zawsze sprawiedliwe, no ale to świetny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorek ciekawy, ale na ustach kocham czerwienie. Szkoda, że jest nietrwała ;/ Fakt kosmetyki z Maca kuszą, ale są tak drogie, że za cenę jednej szminki mogę spokojonie przeżyć kilka dni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie bardzo wiem do czego mogłabym nosić taki kolorek, ale podoba mi się :]

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin