środa, 12 lutego 2014

Srebrzyste pazurki i wielkie zmiany

Nie po raz pierwszy mówię, że sesja upadla człowieka. Uczy się nieborak całe dnie i noce, a płeć piękna nierzadko zapuszcza do tego wszystkiego futro na nogach. W czasie sesji zimowej jest to nawet wybaczalne, bo w kończyny ciepło. Jednak zgrozą jest sesja letnia! Mnie sesja również upodliła. Czuję się przeżuta, wypluta i podeptana. Z mojej walki nie wyszłam zwycięsko - czeka mnie poprawka ze statystyki. I niestety trzeba spiąć dupkę, bo warunek na mojej uczelni wynosi 500 zł. Olaboga!
Mam nadzieję, że zauważyłyście nowy wygląd strony! Dość długo pracowałyśmy nad efektem z Agnieszką - link do jej bloga TUTAJ. Szablon jest idealny za co gorąco jej dziękuję. 
Dzisiaj szybkie podsumowanie nowo zakupionego lakieru z Manhattan'u w odcieniu 01 Lotus Effect. Jest on z edycji limitowanej i ma kolor stali z malutkimi srebrnymi drobinkami. Na paznokciach prezentuje się tak: 



Po pomalowaniu był dosłownie odrobinę chropowaty, jednak nie pasowało mi to, więc nałożyłam na niego fluorescencyjny lakier ochronny z My Secret jako top coat.



Zalety:
- cena, wydałam na niego 3,99 zł na stronie Kosmetyki z Ameryki
- zgrabny pędzelek
- piękny srebrny kolor
- mieniące się drobinki
- trwałość, mam go na paznokciach drugi dzień, a końcówki nie są pozdzierane

Wady:
- długi czas schnięcia, po 40 minutach można było zrobić na nim wgniecenie
- nie wiem na jakie okazje będę malować nim paznokcie, zakup tego koloru (jak i jego złotego brata) był trochę nieprzemyślany 

Podsumowując kolor naprawdę bardzo ładny, drobinki pięknie się mienią, ale.... na dobrą sprawę na jakie okazje on? Mam teraz pomalowane nim paznokcie na co dzień, jednak o wiele lepiej czuję się w czerwieni.

4 komentarze:

LinkWithin